... trochę byłam... i powodów mogłabym podać "tysiąc"
trochę leniwa, trochę przyczyn obiektywno prozaicznych, trochę pracy w przygotowaniu wystawy..
ale wreszcie dziś "zawisłam" i wszystkich, którym po drodze serdecznie zapraszam w terminie dowolnym do końca stycznia...
Powodzenia!!! i duzo "ogladaczy", szczegolnie tych, ktorzy powiesza Tqwoje dziela w swoich domowych pieleszach.
OdpowiedzUsuńUsciski
By nie zapeszyć nie dziękuję i z pewną dozą niieśmiałości pochwałę się nieskromnie, że już w trakcie wieszania było spore zainteresowanie i wiele miłych słów:-) ściskam ira
OdpowiedzUsuńWystawa bardzo klimatyczna jak zwykle z pełnym uznaniem
OdpowiedzUsuńdla Pani prac Jeremi.
Pozdrowienia