.... " u wód"....

... jak to dawniej bywało, że państwo powinno było pokazać się  choć raz w roku "u wód" więc i my dla podtrzymania tradycji oraz by zażyć kąpieli to uczyniliśmy udając się do Solca Zdrój i Buska Zdrój...

... "odrestaurowani";-)) zobaczyliśmy jeszcze wiele ciekawych rzeczy ale to już następnym razem...

....by całkiem nie...

 ... "zdziczeć", nie zasiedzieć się na wsi...  ruszyliśmy swoje szanowne  "cztery litery", tym razem wybór padł na Kraków... zamiast główną drogą pojechaliśmy przez Jurę by podziwiać twory Matki Natury i  człowieka...

zajrzeliśmy do Tyńca...

no i Kraków ten znany...

i ten nieznany lub tylko nielicznym... poza mieszkańcami oczywiście

... c.d. cz. 3...

... cóż z małym poślizgiem ale internet w moim azylu jest do przysłowiowej bani, by nie powiedzieć dosadniej, może się na tym nie znam, ale czy las stanowi rzeczywiście taki problem w dobie dzisiejszej technologii, choć każdy operator obiecuje "złote góry"...
jednak nie o tym być miało lecz dalsze migawki plenerowe...

Chochołów i wizyta u twórcy p. Jana Ziędera

" Tetmajerówka" w Łopusznej

czyli tam gdzie tworzył Kazimierz Przerwa Tetmajer