piątek, 18 kwietnia 2014

... i po wernisażu...


 ...kilka fotek tuż przed...







...i pierwsze wzmianki prasowe...



cóż dodać do tak pochlebnej recenzji... jedynie tylko to, że cieszę się z miłego wieczoru spędzonego w bardzo licznym gronie, w cudownej atmosferze i że mój " akrylowy debiut" jako środek wypowiedzi twórczej został przyjęty z uznaniem ( do tej pory ta technika służyła mi tylko w celach dekoratorsko-komercyjnych) ;-)))
 






3 komentarze: